Remis last minute. Huczwa Tyszowce w ostatniej akcji meczu wydarła punkt Victorii Łukowa-Chmiele
– To był mecz bez historii. W pierwszej połowie obie drużyny nie stworzyły sobie praktycznie żadnych dogodnych sytuacji. Ja mówię na takie spotkania "45-minutowa rozgrzewka”. Prawdziwe granie zaczęło się dopiero w drugiej połowie – relacjonuje Jacek Iwanicki, grający szkoleniowiec Huczwy Tyszowce.
Kibice jego zespołu przeżyli w niedzielny wieczór prawdziwą huśtawkę nastrojów. Na początku drugiej połowy przeżywali przestrzelonego przez Stanisława Anioła karnego, później cieszyli się z bramki Szymona Ziółkowskiego, żeby w ciągu siedmiu minut stracić trzy punkty. Ostatecznie wywalczyli jeden, bo w ostatniej akcji meczu do wyrównania doprowadził Artur Mac, który pewnie wykorzystał kolejną jedenastkę.
W sumie prowadzący zawody Bartosz Kapłon aż trzy razy wskazywał na wapno. Jeden rzut karny dostali także goście, którzy właśnie w ten sposób strzelili bramkę na 1:1.
– Dla nas ten remis jest jak porażka. Przed meczem mówiliśmy sobie, że gramy tylko o zwycięstwo, ale jakoś szczególnie w pierwszej połowie nie było tego widać. Bardzo szkoda straconych punktów, tym bardziej, że zbyt dużo rozdaliśmy ich już u siebie. Z perspektywy meczu remis nie jest jednak taki zły. W końcu jeszcze minutę przed końcem wydawało się, że zostaniemy z niczym. Gorzej, że dopiero teraz zaczynają się dla nas ciężkie mecze. Przed nami trudne wyjazdy do Łaszczowa i Łabuń i mecze z ekipami z czołówki, które pokażą nasze realne możliwości. Tym bardziej szkoda, że nie wykorzystaliśmy okazji na wygraną u siebie – kończy Iwanicki.
Huczwa Tyszowce – Victoria Łukowa-Chmielek 2:2 (0:0)
Bramki: Ziółkowski (76), Mac (90+2 z karnego) – K. Szostak (80 z karnego), P. Jonak (87).
Huczwa: Waśkiewicz – Orzechowski, Anioł, Lasota, Radecki, Mazurkiewicz, Iwanicki, Sioma, Zieliński (82 Szumański), Ziółkowski, Mac.
Victoria: Dobromilski – Grzyb, Adamowicz, Kukiełka, Łukasik, Późniak, Klecha, P. Jonak, Dziura, Dorosz, Krystian Szostak. Grali również: Stelmach, Kościelski.
Sędziował: Bartosz Kapłon.
zrodlo .Dziennik wschodni