- autor: Victoria, 2013-04-29 16:47
-
W niedzielne popołudnie na stadionie w Łabuniach odbył się mecz pomiędzy Spartą, a Victorią. Nasz zespół zdołał "odczarować" tamtejsze boisko i przywiózł trzy punkty do Łukowej. W więcej krótki opis spotkania.
Początek spotkania nie był udany dla Victorii, gdyż po około 15 minutach gry ręką w polu karnym zagrał Goch i sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Zawodnik z Łabuń strzałem w środek bramki dał prowadzenie miejscowym. Na szczęście nasza drużyna zdołała szybko wyrównać za sprawą Jonaka. Pomocnik Victorii zdecydował się na dośrodkowanie w kierunku Leniarta, który przepuszczając piłkę całkowicie zmylił bramkarza Sparty. Piłka po tym dośrodkowaniu wpadła do bramki. Drugą bramkę dla Victorii można śmiało zaliczyć do tych z rodzaju "Stadiony świata". Jej autorem był Tomasz Stelmach. Zawodnik Victorii będąc na dwudziestym metrze zdecydował się na strzał z pierwszej piłki. Po tym strzale piłka wpadła w okienko bramki odbijając się jeszcze od poprzeczki. Do przerwy Victoria prowadziła 2 do 1.
Druga połowa meczu to konsekwentna gra w obronie drużyny z Łukowej i nastawienie się na grę z kontry. Dwa razy pod naszą bramką zrobiło się jednak naprawdę niebezpiecznie. Pierwszym razem znakomitą interwencją po strzale z rzutu wolnego popisał się Grzegorz Miksza, drugim razem piłkę z linii bramkowej, po dobitce zawodnika z Łabuń, wybił Stelmach. Victoria również miała swoje szanse na zdobycie trzeciego gola, jednak za każdym razem brakowało koncentracji i trochę zimnej krwi. Najlepszą okazję zmarnował w końcowej fazie meczu Paluch. Dzięki bardzo dobrej grze w defensywie korzystny wynik udało się utrzymać do końca spotkania.